piątek, 29 marca 2013

1.Wojna na zdjęcia

Siema!!! Nareszcie powracam, nawet nie wiecie, jak się cieszę, że znowu mogę prowadzić tego bloga! Ogólnie jak u Was? Co u Waszych petków? Chcę wszystko wiedzieć, bo nie jestem teraz trochę na bieżąco... Hmmm... Może też trochę opowiem co u mnie. Kate i Lady dalej chodzą do szkółki (Kate już nie chodzi do przedszkola! :3), widują się często z matką. Mój dom dalej wygląda jak jedno wielkie miejsce spotkań - co chwile siedzi u mnie Blacky i Whity, Daisy, Diana, Trefl, Szarik, Marmaduke, wszystkie lisice, Twister, Bullki także... masakra jakaś. Dobrze, że mam taki wielgaśny dom. :333 Chociaż i tak co chwilę robię jakieś remonty, Whity spaliła u mnie kuchnie (u siebie w domu też... -.- no comment), a Blacky rozwaliła mi węża ogrodowego. Żebyście widzieli, ile było wszędzie wody. x.x

Wczoraj byliśmy na wiosennych mistrzostwach. :D
HAHAHA, ZROBIŁEM TWISTEROWI ZDJĘCIE W TYM PEDALSKIM SZALIKU!

Wy to widzicie? Jemu podobno było zimno! Haha, no dobra, wiem, zima w kwietniu to trochę dziwne, no ale kurcza! jak ja bym się w takim różowym czymś pokazał, chyba by do końca życia przezywali mnie Barbie. o.o"" Ja nie mogęęę.

A to mój projekt! :D

Dodałem oby dwa te zdjęcia na LPSFB. Ale Twist ma teraz prze...
T: Nie no Roger, masz to usunąć!
R: Co ty tu robisz?!
T: Jak to co? Masz to wywalić!
R: Jak wszedłeś do mojego pokoju?!
T: Ro...
R: PYTAM O COŚ!
T: No dobra, oknem, ale...
R: Oknem, i masz jeszcze jakieś ale?
T: -.-""" A ty masz jakieś ale? Wywal te zdjęcia.
Blacky: O co chodzi?
Ja podnoszę wzrok, a tutaj głową w dól wisi Blacky przebrana za spidermana i to na kawałku jakiejś nici. Twister odskoczył z wrzaskiem, a we mnie jeszcze bardziej się zgotowało.
R: Co ty do jasnej cholery robisz?!
B: Spiderman ratuje słabszych! Za wszelką cenę!
R: ...
B: Wywal to zdjęcie!
R: Na pewno się ciebie boję!
B: Masz wywalić!
R: Nieee!
B: Dobra, wywal, a za to daj moje!
R: Serio...?
B: Tak!
R: Hahahah :D Mogę to jak przyszłaś na urodziny Lady przebrana za Pingwina?!
B: CO? NIE ODWAŻYSZ SIĘ!
R: Za wszelką cenę, to za wszelką cenę.
B: TY IDIOTO, TY (....) JA CI ZARAZ POKAŻĘ TY (...) A MASZ!
R: AAAAAAAAAAAA Nie bij mnie!!!
Blacky rzuciła się na mnie i zaczęła mnie okładać po głowie, a potem, gdy zobaczyła, że musi mocniej, zdjęła sobie z głowy maskę spidermana i waliła mnie nią po łbie. Była okropna, nie dość, że cała mokra od śniegu, to śliska i wgl. x.x" Co ona robiła, tarzała się w niej w śniegu? Hmm.. całkiem możliwa hipoteza.
Wybiegłem do kuchni po zapałki.
R: Jeszcze jeden krok, a cię spalę spidermanie!
B: Nie ma mowy! *I dalej mnie okłada*
R: Co ja takiego zrobiłem?!?!
B: Jak mogłeś spróbować dodać to zdjęcie! Tak wgl skąd je masz?!
Kątem oka zauważam, że Kate wchodzi do pokoju. Nie no super. Dzika kocica okłada jej ojca po łbie i wydziera się na cały dom, już nie mówiąc, że przebrana za spidermana. Boję się pomyśleć na kogo wyrośnie Kate po takim dzieciństwie.
K: Czeeeeeść tato
R: No, aua! Hej!
K: Z tego co pamiętam, ze mną się nie chciałeś nigdy w trzech muszkieterów bawić. Znaczy, kiedyś, jak jeszcze chciałam.
R: ...
B: ...
*Kate wychodzi*
B: Jak mogłeś się nie bawić z dzieckiem?!
R: Nie bij mnie, rany, za co?!
B: Że jesteś złym ojcem!
R: AAAAAAAAAAAAAAAA

Po jakiejś półgodzinie pozbyłem się Blacky. Włączam monitor od kompa, patrze, a tutaj otwarta wiadomość w notatniku:

"Roger, co powiesz na to zdjęcie, na twojej osiemnastce, kiedy podczas gry w butelkę wylosowałeś Blacky? Jak nie wiesz o jakie chodzi, zajrzyj na FB. ~Twist."

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!